Więc się podzielę. Cieszę się, że udało mi się pierwszy raz w życiu napisać list na dwie strony, (chyba nawet na maturze takiego długiego nie pisałem, a teraz w dodatku miałem o czym opowiedzieć!) spakować wszystkie elementy i nawet ozdobić lokalnymi listkami. :) Jestem z siebie nawet trochę dumny. Mam nadzieję, że adresatka-solenizantka otrzymała go i ucieszyła się choć trochę. Nie liczę jednak na to, że poza tym potwierdzeniem odbioru, dostanę jakikolwiek feedback. Choć bardzo bym chciał.