Dziś najmilszą rzeczą jakiej doświadczyłem była rozmowa!
Rozmowa z A. w pociągu, i w drodze na i z próby. Cieszę się nimi jak mały chłopiec ilekroć występują. Lubię te rozmowy, nigdy się nie nudzą i zawsze są interesujące. Jednocześnie zazdroszczę jej bycia w związku, bo w związku można zorganizować sobie wspólne oglądanie gwiezdnych wojen w kolejności chronologii tego uniwersum, albo czytać sobie we dwójkę na głos wszystkie książki Sapkowskiego. To musi być tak miłe i przyjemne doświadczenie, że nawet mi się to w głowie nie mieści... Czysta abstrakcja.
Na dodatek mieliśmy dziś na sobie przypadkiem dwie podobne czarne bluzy z kapturem.