Dla niektórych
takie zwroty jak: "przepraszam, że przeszkadzam", "kocham cię, buźka", "kochanie", a nawet "dzień dobry" itd stanowią takie automatyczne prefiksy, przerywniki, (jak "kurwa" dla innych) które absolutnie nie znaczą nic dla mówiącego je. Są wyuczone, stały się tylko przyzwyczajeniem. Nawet głos brzmi
z a w s z e identycznie gdy te osoby używają tych zwrotów. To straszne. Na swój sposób.