"Klasyka wygląda tak, że najpierw dla dobra związku rezygnujemy że swoich praw i potrzeb, i podporządkujemy się partnerowi. Gdy ta strategia kończy się klęską i rozwodem, mówimy sobie: Dosyć tego, już nie dam się zdominować! - I przechodzimy na drugą stronę, podporządkujemy sobie nowego partnera. Oczywiście tak zbudowany związek znowu się rozpada i wtedy powstaje szansa na coś pośrodku, ponieważ wiemy już, jak smakuje samotność zarówno osoby zdominowanej, jak i dominującej.
Trzeba poznać ekstrema, aby nauczyć się być pośrodku. Ja to nazywam teorią przeginania pały. Teoria przeginania pały ma szerokie zastosowanie w takich sytuacjach, kiedy ludzie usiłują zdobyć szczęście przez zmianę partnerów, a nie przez pracę nad sobą".
Andrzej Wiśniewski, Związki i rozwiązki miłosne