Miałem kolegę który powiedział:
Porzuciłem wszelką nadzieję na znalezienie kobiety i stworzenie związku.
Do tej pory mam scenę tej rozmowy przed oczami. Uwierzyłem mu wtedy, pomyślałem sobie, a jednak istnieje ktoś taki jak ja.
Dziś pracuje w ministerstwie finansów ma żonę i dziecko.
Jednak żartował.
w momencie, w którym to mówił mógł tak uważać i w pełni to wierzyć. poza tym brak nadziei nie jest równoznaczny z podjęciem decyzji, że z nikim nie będzie.
w momencie, w którym to mówił mógł tak uważać i w pełni to wierzyć. poza tym brak nadziei nie jest równoznaczny z podjęciem decyzji, że z nikim nie będzie.